Cześć :)
W czerwcu wybieram się na wesele. Dawno, oj dawno na żadnym nie byłam :) postanowiłam już zacząć szukać sukienki. Najlepiej takiej, którą założę nie tylko na wesele, ale i później na co dzień. Ku mojemu rozczarowaniu nie znalazłam nic, na co warto byłoby wydać pieniądze... A może mam zbyt wygórowane wymagania? Nie wiem... w każdym razie chciałabym iść w sukience stylem dorównującej tym z lat 50'. W sklepach nie ma nic odpowiedniego. Poszukałam pod hasłami "retro", "vintage", "pin up". Oczywiście znalazłam kilka sklepów. Ceny nie są jakieś strasznie wysokie.. ale wszędzie jest to samo.. do tego z importu. I nie do końca takie jakbym chciała. Może też jakościowo..? Dodatkowo mając w biuście 90cm a w talii 65, nigdzie nie znajdę sukienki, która nie będzie mi albo za ciasna w biuście (S), albo za luźna w talii właśnie (M). No i do tego dochodzi koszt halki, bo bez niej ani rusz.
Jednak jest jakieś rozwiązanie. Postanowiłam wziąć sprawę w swoje ręce i uszyć sobie sukienkę sama ;) Mam sporo czasu, więc powinnam zdążyć. Nie mam jeszcze tak do końca pomysłu jak będzie wyglądać, ale coś mi się w główce rodzi :) Mam już materiał... żakard w kolorze ecru. Będzie elegancko :)
Coś czuję, że na jednej się nie skończy ;P
mój materiał |
A teraz trochę inspiracji :)
I petticoat, czyli halki :)
czekam na końcowy rezultat, bo zapowiada się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńZobaczymy, też jestem dobrej myśli :)
Usuńzapowiada sie super aż bede czekać z niecierpliowscia pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńNa pewno będę zdawać relacje :)
UsuńPozdrawiam :*
Silviage, jak tam sukienka??
OdpowiedzUsuńJak na razie to odwlekam przez nadmiar obowiązków, ale cały czas pamiętam! :)
Usuń